#30 Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam"


OPIS WYDAWCY

Lara Jean właśnie zaczyna naukę w klasie maturalnej. Jej starsza siostra wyjechała na studia do Szkocji, zrywając przy tym z chłopakiem, a młodsza robi wszystko, aby zaszczepić w ojcu chęć posiadania psa.

Dziewczyny Song, jak same siebie nazywają, kilka lat wcześniej straciły matkę i dbają o to, aby nie zapomnieć o swoich koreańskich korzeniach i najbardziej ułatwić ojcu wychowanie trójki dorastających córek.

Lara Jean w pudle na kapelusze, które dostała od matki, trzyma listy miłosne. I to nie byle jakie! Dziewczyna napisała je sama i skierowała słowa do swoich byłych obiektów westchnień, by ten sposób wyleczyć się z niechcianego uczucia. Łącznie powstało pięć listów, które nigdy nie miały trafić do adresatów.

Jednak ktoś ukradł pudło i wysłał spisane na papierze słowa, które miały wyleczyć złamane serce dziewczyny. Wszyscy chłopcy, w których kiedyś kochała się Lara, otrzymują wiadomości. Całą sytuację można by obrócić w żart, gdyby nie to, że jednym z nich, jest były chłopak starszej z sióstr Song.

OPINIA

Czy jest ktoś, kto jeszcze nie zna serii autorstwa Jenny Han? Jeśli tak, to zdecydowanie pora nadrobić zaległości. "Do wszystkich chłopców, których kochałam" jest powieścią młodzieżową, będąca niejako wprowadzeniem do historii. Opowiada o losach Lary Jean, nastolatki nieśmiałej, o skłonnościach do głębokiego i częstego zakochiwania się bez wzajemności. Jej sposób na wyznanie miłości stanowi motor napędowy całej historii, ponieważ to właśnie przez listy, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego, cała akcja nabiera tempa. Przyznaję, że niejednokrotnie odnalazłam w bohaterce swoje odbicie z nastoletnich lat, dlatego może właśnie tak bardzo pokochałam tę historię. To jedna z tych powieści, która stoi postaciami drugoplanowymi, niezwykle wyrazistymi i bardzo emocjonalnie ze sobą związanymi. Siostrzane relacje opisane zostały bardzo autentycznie, jest przyjaźń, ale są i kłótnie, jednak to właśnie rodzina jest dla sióstr Song najważniejsza. Szczególnie w pamięci pozostała mi postać Margot - starsza siostra, która choć wyjechała na studia, to nadal pragnie być obecna w życiu sióstr. Mocną stroną książki z pewnością jest warstwa humorystyczna, która razem z wątkiem romantycznym, napędza całą akcję. Przepychanki słowne pomiędzy Larą, a młodszą siostrą czy Peterem, wywołują na twarzy szeroki uśmiech. Wątek romantyczny, tak jak możecie się spodziewać jest typowo nastoletni, naiwny, ale rozwija się stopniowo, przez co nie odczuwamy przytłoczenia całą historią. Relacja między Larą a Peterem jest nietypowa, początkowo oboje nie traktują swojej znajomości poważnie, jednak ich stosunki zmieniają się wraz z kolejnymi stronami. Styl autorki jest niezwykle lekki, zupełnie niewymuszony, dzięki czemu lektura mija nam w zaskakującym tempie. Dawno nie czytałam tak dobrej i wyważonej młodzieżówki, w której wszystko jest na swoim miejscu, język idealnie dostosowany do gatunku. Mimo, iż bardzo się starałam znaleźć jakąkolwiek wadę w książce, to nie jestem w stanie żadnej znaleźć. Jest idealna w swoim gatunku, ot taka słodka, niezobowiązująca opowieść o nastoletniej miłości.


PODSUMOWANIE

Owszem, "Do wszystkich chłopców, których kochałam" może jest historią przesłodzoną, typową i przewidywalną, jednak jest w tym tak bardzo urocza i niewinna, że zamiast mdłości odczujecie ciepło na sercu. Gwarantuję Wam, że odezwą się w Was wspomnienia Waszych nastoletnich miłości i z zaciekawieniem będziecie śledzić losy Lary Jean, która zadziwiająco łatwo pakuje się w tarapaty. i często potrzebuje poprowadzenia za rękę, by z tych kłopotów wyjść. Relacja rodziny Song jest niesamowicie szczera i zabawna, a wielowątkowość i pełnowymiarowość postaci drugoplanowych nie pozwoli Wam się nudzić, dzięki czemu jak już zaczniecie, to nie odłożycie książki aż do ostatniej strony.

Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam"

Wydawnictwo Kobiece

Rok wydania: 2018 (I wydanie 2014)

Ocena 5,5/6



Książka dostępna za punkty w serwisie Czytam Pierwszy (LINK)
#30 Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam" #30 Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam" Reviewed by Natalia Woźnicka on 18:51 Rating: 5

4 komentarze

  1. Oglądałem film, jednak o serii książek nie miałem pojęcia zielonego. Szczerze pisząc jestem zaciekawiony po przeczytaniu recenzji. Czyżby kolejny przykład, że książka lepsza? Ile jest różnic? Sięgam po to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film opisuje wydarzenia z pierwszej części i początku drugiej. Ciężko mi ocenić czy książka lepsza, na pewno lepiej przybliża temat, ale film rownież bardzo lubię ;)

      Usuń
  2. Widziałam już kilkakrotnie, również bardzo mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj.Chyba już wyrosłam z takiej literatury

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że doczytałeś post do końca. Podobało się? Zostaw po sobie ślad :)

Polub mnie na Facebooku