#15 Tarryn Fisher "Bad Mommy"

Po przeczytaniu "Margo" autorstwa Tarryn Fisher nie byÅ‚am pewna czy chcÄ™ siÄ™gać po kolejne książki tej autorki. Jednak gdy postanowiÅ‚am, że przez najbliższy czas bÄ™dÄ™ czytać tylko te pozycje, które już mam na półce, wybór od razu padÅ‚ na Bad Mommy. Jest to zeszÅ‚oroczna premiera, która przez pewien czas królowaÅ‚a na polskim booktubie czy bookstagramie. Swego czasu okreÅ›lana jako najlepszy, trzymajÄ…cy w napiÄ™ciu do ostatnich chwil thriller psychologiczny. 

Na łamach powieści poznajemy trójkę głównych bohaterów, mianowicie Fig, Dariusa oraz jego żonę Jolene. Małżeństwo wiedzie sielankowe życie na przedmieściach, na które wprowadza się również Fig. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby to wszystko nie było z góry zaplanowane, ponieważ kobieta od dawna obserwuje rodzinę i ich małą córeczkę. Powoli wchodzi w ich życie, próbując odebrać Jolene wszystko to, na co według niej nie zasłużyła. Szczęście, męża a nawet dziecko. Jednak jak się później okazuje, nie tylko Fig ma coś na sumieniu.

"Wpuściłam do domu potwora i pozwoliłam mu rządzić. Dlaczego? Dlaczego on zniszczył coś tak pięknego? Zniszczył naszą rodzinę."

Według opinii znaczącej liczby czytelników, Bad Mommy miało trzymać w napięciu, być mrocznie a sam proces czytania miał wywoływać pewien dyskomfort. No niestety w moim przypadku coś nie zaskoczyło, nie tak jak tego oczekiwałam. Przez pierwszą część książki akcja prze do przodu, powodując tym samym zachłyśnięcie się losami bohaterów, dzięki czemu niesamowicie wciąga. Niestety pozostałe dwie części znacznie psują wrażenia, które zostawia po sobie historia opisywana przez Fig. W przypadku Dariusa i Jolene akcja zauważalnie zwalnia, dowiadujemy się o ich losach znacznie więcej, jednak paradoksalnie, zamiast zaciekawiać, powoduje to w czytelniku zmęczenie.

Tarryn stworzyÅ‚a naprawdÄ™ genialny portret psychologiczny postaci, niemalże z chirurgicznÄ… precyzjÄ… zaglÄ…dajÄ…c w gÅ‚owy bohaterów, opisujÄ…c każde ich zachowanie. Zapoznajemy siÄ™ z umotywowaniem dziaÅ‚ania psychopaty czy socjopaty. Jednak dla mnie byÅ‚o to mimo wszystko zbyt przerysowane. To tak jakby jednemu czÅ‚owiekowi dać wszystko co najgorsze i nie nadać mu ani jednej pozytywnej cechy. Przez co jednak caÅ‚a fabuÅ‚a znacznie traci na autentycznoÅ›ci, a samych bohaterów tejże książki nie nazwaÅ‚abym wielowymiarowymi, być może poza Dariusem. 

Na plus zasługuje wspomniane przeze mnie wcześniej przedstawienie historii z trzech punktów widzenia, dzięki czemu książkę, pomimo znużenia, czyta się zdecydowanie szybciej. Dużo tutaj dialogów i monologów wewnętrznych bohaterów. Akcja nie pędzi, jest zdecydowanie stonowana, a mimo to nie daje nam to oderwać się od tej pozycji. Również, być może będę jedyna w swych skojarzeniach, znalazłam pewnego rodzaju nawiązanie do postaci Jeckyll'a i Hyde'a, a przynajmniej w przypadku jednego z bohaterów wykreowanych przez autorkę.

Wiadomo, że Tarryn w swoich książkach zawsze szykuje coś co zaskoczy czytelnika, sprawi, że zwątpi w to co czyta. Oczywistym jest, że nie byłam przygotowana na to co tym razem wymyśli autorka, a już na pewno nie spodziewałabym się tego, jak te magiczne kilka zdań wpłynie na postrzeganie całej powieści. Jednak tym razem zupełnie nie zrobiło na mnie wrażenia. Być może wynika to, z faktu, że cała treść książki wydała się być zbyt odrealniona.


Podobnie jak w przypadku "Margo", ta książka pozostawiła ogromny niedosyt, a czytając ją miałam wrażenie, że czytam "Dziewczynę z pociągu" Pauli Hopkins, która niestety do moich ulubionych książek nie należy. Pomimo dobrego pomysłu na fabułę, stworzenia znakomitego aczkolwiek lekko przesadzonego portretu psychologicznego sama pozycja ni grzeje ni ziębi. Na koniec, niesamowicie zaintrygowana głosami o tym, że wszystkie trzy historie napisane przez autorkę coś łączy, zostawiam sobie jeszcze "Ciemną Stronę". Mam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę.


Tytuł: Bad Mommy


Autor: Tarryn Fisher 


Rok wydania: 2017


Wydawnictwo: SQN


Ocena: 3/6


www.czytampierwszy.pl







#15 Tarryn Fisher "Bad Mommy" #15 Tarryn Fisher "Bad Mommy" Reviewed by Natalia Woźnicka on 09:53 Rating: 5

1 komentarz

  1. Słyszałem o tej książce, przewija się w recenzjach bardzo często. W księgarniach była polecana jako prezent. Dobry tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że doczytałeś post do końca. Podobało się? Zostaw po sobie ślad :)

Polub mnie na Facebooku